sobota, 1 listopada 2014

5. Nivea - Żel-Peeling-Maska (ALL-IN-1).

Cześć wszystkim, w końcu znalazłam czas i motywację do nowego postu. :) Przepraszam, że tak długo mnie tu nie było, ale mój zapał do prowadzenia bloga gdzieś uciekł. Chyba to sobie wykrakałam w ostatnim poście. :/ Przeszło mi nawet parę razy przez myśl, żeby usunąć bloga albo po prostu przestać go pisać. Może to coś w stylu "jesiennej chandry". Przeglądnęłam blogi obserwowanych i parę innych, i postanowiłam tak łatwo się nie poddawać. Zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieję że jakoś się rozkręci. :) Dzisiejszy post jest o Żel-Peeling-Maska, czyli ALL-IN-1 firmy Nivea. Może nie każda go używa lub używała, ale na pewno każda z Was coś o nim słyszała w telewizji, internecie lub widziała w drogerii (lub większej sieciówce), gazecie. Zapraszam na szczegółowy opis i recenzję. :)






Od producenta :



Składniki :

  • Aqua, Kaolin, Glycerin, Alcohol Denat., Polyethylene, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii Butter, Magnolia Officinalis Bark Extract, Glyceryl Glucoside, Xanthan Gum, Potassium Cetyl Phosphate, Hydrogenated Palm Glycerides, Dimethicone, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Parfum, CI 77891, CI 42090.




Moja opinia :


Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to mój numer 1 i nie zamieniłabym go na żaden inny (dla pełnej skuteczności używam go razem z kremem-żelem matującym tej samej serii, ale o nim innym razem). Można używać go na dwa sposoby : codziennie jako żel-peeling lub jako maska 2-3 razy w tygodniu. Ja stosuję go właśnie jako maska i spisuje się świetnie. :)

+ Pielęgnacja : Fajnie oczyszcza twarz, stosowany regularnie wyraźnie poprawia kondycję skóry i jest ona widocznie wypielęgnowana. Przed użyciem moja skóra jest szara, zmęczona i bez energii, a po użyciu jest idealnie czysta, pobudzona i dodaje blasku.
+ Działanie : 
Nie zauważyłam po stosowaniu żadnych podrażnień, pryszczy, wyprysków, wręcz odwrotnie - pomaga w pozbyciu się niespodzianek na twarzy. ;)
+ Konsystencja :
 Nie za rzadka, nie za gęsta, taka w sam raz. Nie wyobrażam sobie lepszej.
+ Zapach :
 Bardzo przyjemny, pewnie dlatego że zawiera aktywny ekstrakt z magnolii.
+ Wydajność :
 Wystarczy niewielka ilość, aby posmarować nim całą twarz. Przez co jest naprawdę bardzo wydajny (to chyba największy plus). Kupiłam go około 4-5 miesięcy temu i nie zużyłam jeszcze nawet połowy.
+ Cena :
 Wynosi ona 14-15 zł za 150 ml, co naprawdę się opłaca zważając na wydajność.
- Efekt matu :
 Producent mówi o matowieniu... Jakiś efekt jest, ale nie jest mega powalający, mogło być lepiej.
- Wysusza :
 Niestety minusem jest to, że trochę wysusza mi skórę na nosie i czole. Jednakże nie jest to dla mnie jakimś większym problemem, ponieważ od razu po masce nakładam krem-żel, o którym wspomniałam wcześniej i jest okej.
 
- Opakowanie : Jak zauważyliście jest to bardzo często spotykana tubka. Nie przepadam za tego typu opakowaniami, bo na końcu źle się wyciska i nie widać ile dokładnie zostało.
- Wągry :
 Rzekomo oczyszcza skórę z wągrów, ale tutaj też szału nie ma, bo nie zauważyłam żebym miała ich mniej.





Gdzie można znaleźć i za ile?

W drogerii Rossmann za ok. 15 zł.


Ilość zużytych opakowań i czy kupiłabym ponownie?

Jedno nie zużyte jeszcze nawet w połowie (kupione 4-5 miesięcy temu, wydajne). Nie wymieniłabym na żaden inny kosmetyk tego typu.



Na tym kończę i mam nadzieję, że Wasza ciekawość została zaspokojona. Pamiętajcie jednak, że to tylko i wyłącznie moja opinia i na Was może działać inaczej, każdy ma inną skórę. :) Napiszcie koniecznie :
- w przypadku używania tego kosmetyku, jak się sprawdza/sprawdził
- w przypadku nie używania, czy zachęciłam Was do przetestowania
Cześć! ;)

49 komentarzy:

  1. Miałam go dwa czy trzy razy i muszę przyznać, że jest świetny :) bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czego używasz na codzień? :)

      Usuń
    2. Obecnie mam żel z LRP, o którym pisałam niedawno na swoim blogu.
      Co do Twojego pytania u mnie... bibułki matujące możesz kupić w Rossmannie :) leżą w szafie firmy Wibo. Ceny dokładnie nie pamiętam, ale nie były drogie :)

      Usuń
    3. A więc muszę zajrzeć i poczytać. ;) Dzięki, tak długo ich szukałam i w końcu będę mogła je kupić. Czytałam dawno temu w internecie o nich, ale wtedy jeszcze nie było ich w Polsce. :)

      Usuń
  2. Nie miałam go i jakoś mnie nie kusi... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, każdy lubi co innego. :) Zwłaszcza jeśli ma się już swojego ulubieńca. ;)

      Usuń
  3. nie miałam go i jakoś nie lubię produktów z Nivea :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi co innego. :) A czemu nie lubisz? Zraziłaś się czymś?

      Usuń
  4. nie miałam , ale chętnie spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się zdecydujesz - napisz jak działa u Ciebie. :)

      Usuń
  5. Muszę wypróbować :)
    Może obserwacja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wypróbujesz koniecznie napisz jak działa u Ciebie. :)

      Usuń
  6. nie miałam, ale zachęciłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć, tylko nie obiecuję że bedzie tak samo działać na Twoją skórę. :)

      Usuń
    2. Wiadomo, cudów się nie spodziewam, kosmetyki inaczej reagują w końcu, ale wypróbuję i tak. Pytałaś czy jestem farbowaną blondynką - jestem naturalną blondynką;p Tylko 8 lat farbowałam się na czarno, teraz zeszłam z koloru.

      Usuń
    3. Jak wypróbujesz, daj znać jak działa u Ciebie. ;)
      Jakoś nie wyobrażam sobie Ciebie w czerni. Aż jestem ciekawa :p

      Usuń
  7. Miałam kiedyś i z tego co pamiętam całkiem dobrze się spisywał, ale nie na tyle by do niego wrócić ponownie... Dobrze, że u Ciebie się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś znajdę coś jeszcze lepszego, jak narazie nie czuję potrzeby zmienienia. :)

      Usuń
  8. Używałam go przez pewien czas, był dobry, ale jakoś wielkiej rewolucji na mojej skórze nie zauważyłam.
    Bardzo fajnie piszesz :) Obserwuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A używałaś tylko tego żelu czy całej serii? :)
      Dzięki za miłe słowa. ;)

      Usuń
    2. Używałam tylko żelu, w sumie wtedy nie wiedziałam, że jest cała seria :D

      Usuń
    3. No ja w sumie też całej serii nie znam. Mam tylko ten żel i krem. :P

      Usuń
  9. Dziękuję bardzo za miły komentarz u mnie ! ;)
    Ja bardzo lubie Halloween ale no za każdym razem wyskakuje mi coś i nie mogę iść np
    na Zombie Walk ;< Co roku sobie mówię,że za rok pójdę xD Może w końcu mi się uda ^^

    Uwielbiam ten peeling z Nivea.
    Pozdrawiam !;)

    www.my-passion-foto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zombie Walk? U mnie nie ma takich atrakcji, a szkoda...
      No to oby w końcu Ci się udało, będę trzymać kciuki za rok :P
      I nie masz za co dziękować, lubię komentować blogi, które naprawdę mi się podobają. :)

      A więc nie jestem jedyna. ;)

      Usuń
  10. ja kupuję najczęściej niebieski aqua effect

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to tego jeszcze nie miałam. Chyba, że dawno i nie pamiętam. ;)

      Usuń
  11. Może się skuszę :)
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam go nigdy. P.S. też mam bzika na punkcie Paryża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto spróbować. ;)
      A więc ludzie czytają tę małą rubrykę 'o mnie', byłam pewna że nie. ;)

      Usuń
  13. ja już przestałam używać peelingi po tym jak odradziła mi to moja kosmetyczka. Moja skóra po prostu tego nie lubi i powinnam używać jedynie peelingów enzymatycznych. Nie usuwaj bloga! Twoje recenzje są mi bardzo pomocne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgaduję, że takie peelingi są droższe? W sumie współczuję Ci, bo gdzie nie popatrzysz - same peelingi, a wiadomo że kobieta lubi kupować i testować nowe rzeczy. ;)
      Hm, dzięki. Mam nadzieję, że nie będę mieć chwili słabości i nie usunę. :)

      Usuń
  14. Dla mnie chyba byłby zbyt mocny. Świetnie, że Tobie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Odnośnie tego szarego płaszcza to był kupiony jakieś 2 lata temu i niestety nie pamiętam ile kosztował. Możesz poszukać w różnych ogłoszeniach np. http://olx.pl/oferta/plaszcz-damski-s-stradivarius-CID87-ID4jZWf.html
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo muszę poszukać, bo strasznie kusi żeby wypróbować. Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  17. powiem szczerze, że nie ufam produktom z drogerii. zdecydowanie wolę poszukać czegoś z dermokosmetyków :)
    no... teraz Ziaja ostatnio wpadła mi w ręce. taki mały wyjątek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi to co lubi. :) W drogeriach jest chociaż większy wybór.

      Usuń
  18. Jako nastolatka używałam właśnie takich kosmetyków typu 3w1, obecnie moja skóra się już z nimi nie lubi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że jest to mój jedyny kosmetyk właśnie tego typu i sprawdza się prawie idealnie. :)

      Usuń
  19. nie testowałam jeszcze, ale zachęciłaś mnie do zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć, może u Ciebie będzie działać tak samo jak u mnie. :)

      Usuń
  20. Nie używałam tego kosmetyku, ale używam żel-krem z Nivei Aqua Effect. Bardzo go lubię i myślę, że ten żel-peeling-maska również polubię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała ta seria jest godna uwagi i fajnie się sprawdza. ;)

      Usuń
  21. Miałam, ale przyznam że bez rewelacji. Tak jak ktoraś dziewczyna wyżej napisała, również wolę coś z dermokosmetyków. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. muszę go przetestować, bo recenzja jest zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze - najlepszy motywator do dalszego pisania, a zwłaszcza jak są pozytywne. :)
Staram się odpisywać na każdy i odwdzięczam się tym samym. ;)

Spam i wulgaryzmy - coś niepożądanego, raczej nie będą akceptowane. Dlatego zwracaj większą uwagę na to co piszesz. ;)

Niekoniecznie musisz wklejać link do swojego bloga, wiem jak Cię odnaleźć i na pewno to zrobię. :) :*